08/05/2025, 15:00

Zajadanie stresu i emocji – jak przestać jeść emocjonalnie?

Zajadanie stresu i emocji – jak przestać jeść emocjonalnie?
Czy zdarzyło Ci się sięgnąć po tabliczkę czekolady tylko dlatego, że był ciężki dzień w pracy? A może chipsy stały się Twoim wieczornym rytuałem, gdy dopada Cię samotność, frustracja lub nuda? Jeśli tak – nie jesteś sam. Emocjonalne jedzenie to jeden z najczęstszych problemów naszych czasów, zwłaszcza w świecie, w którym stres stał się codziennością, a tempo życia nie zwalnia nawet na chwilę.

Jako specjaliści z Miejsca Dobrych Praktyk, gdzie łączymy psychoterapię z psychodietetyką, doskonale wiemy, jak bardzo jedzenie może stać się „lekiem” na emocje. Ten artykuł pomoże Ci zrozumieć, czym jest emocjonalne jedzenie, dlaczego po nie sięgamy oraz jak krok po kroku można się od niego uwolnić, odzyskując kontrolę nad sobą i swoim ciałem.


Spis treści:



Czym jest jedzenie emocjonalne?


Definicja i różnica między głodem fizycznym a emocjonalnym


Jedzenie emocjonalne, znane również jako "zajadanie emocji", to spożywanie pokarmu nie z powodu fizycznego głodu, ale w reakcji na emocje – najczęściej te trudne, jak stres, lęk, smutek czy nuda. Często też towarzyszy mu brak świadomości – jemy automatycznie, nie zwracając uwagi na ilość, smak czy uczucie sytości.

Głód fizyczny:
  • Pojawia się stopniowo
  • Może być zaspokojony każdym rodzajem pożywienia
  • Ustępuje po najedzeniu
  • Ciało wysyła sygnały: burczenie w brzuchu, spadek energii
Głód emocjonalny:
  • Pojawia się nagle
  • Dotyczy konkretnych produktów, np. słodyczy
  • Nie znika po posiłku – wręcz przeciwnie, często pojawia się poczucie winy
  • Pochodzi z głowy, a nie z brzucha

Jakie emocje najczęściej „zajadamy”?


Najczęściej:
  • Stres i napięcie – to klasyka, szczególnie gdy sięgamy po coś słodkiego
  • Smutek i przygnębienie
  • Złość i frustracja
  • Lęk i niepokój
  • Nuda i pustka emocjonalna


Dlaczego zajadamy stres?


Mechanizmy psychologiczne i biologiczne


Emocjonalne jedzenie nie bierze się znikąd. To złożona reakcja organizmu i psychiki na nieprzyjemne bodźce. Kiedy przeżywamy stres, napięcie czy frustrację, nasz organizm – jak i umysł – szuka ulgi. Dla wielu osób najłatwiej dostępną i natychmiastową formą pocieszenia staje się... jedzenie.

Dlaczego właśnie ono? Odpowiedź kryje się w naszej neurobiologii.

Produkty bogate w cukry proste i tłuszcze (np. czekolada, pizza, fast food) stymulują układ nagrody w mózgu. W jego centrum znajduje się struktura zwana jądrem półleżącym, odpowiedzialna za odczuwanie przyjemności. W chwili, gdy sięgamy po słodycze czy przekąski, zaczyna się tam produkować dopamina – neuroprzekaźnik odpowiedzialny za uczucie zadowolenia, satysfakcji i „błogości”.

Z perspektywy mózgu wygląda to mniej więcej tak: Czuję napięcie → Jem coś słodkiego → Mózg nagradza mnie dopaminą → Czuję się lepiej → Utrwalam ten schemat.

To tzw. wzmacnianie pozytywne, które działa dokładnie tak samo, jak w przypadku uzależnień. Z czasem przestajemy nawet zauważać, że jemy – działamy automatycznie, „na autopilocie”.

To tylko iluzja kontroli i ulgi


Choć taki schemat wydaje się działać, jest to efekt krótkotrwały i złudny. Jedzenie nie rozwiązuje problemu, który wywołał stres – jedynie tłumi emocje, które i tak wrócą, często ze zdwojoną siłą. A do nich dołącza się wtedy jeszcze:
  • poczucie winy,
  • wstyd,
  • rozczarowanie sobą.
To z kolei zwiększa napięcie... które znowu próbujemy rozładować jedzeniem. Błędne koło się zamyka.

Rola kortyzolu i dopaminy


Pod wpływem stresu organizm uruchamia mechanizm przetrwania – tzw. reakcję „walcz albo uciekaj”. Wtedy nadnercza zaczynają produkować kortyzol, znany również jako hormon stresu. Kortyzol ma istotne działanie metaboliczne – m.in.:
  • zwiększa apetyt, zwłaszcza na szybkie źródła energii,
  • osłabia sygnały sytości, które wysyła leptyna,
  • zwiększa chęć sięgania po „comfort food”, czyli jedzenie, które daje poczucie bezpieczeństwa.
W tym samym czasie działa również układ dopaminowy – a więc mechanizm nagradzający. Ta kombinacja: wysoki poziom kortyzolu + dopamina = przepis na emocjonalne jedzenie.

Ciało i umysł działają razem w jednym celu: przetrwać, poczuć się lepiej, uniknąć bólu emocjonalnego. Problem w tym, że z czasem uczymy się reagować na każdą nieprzyjemną emocję w ten sam sposób – przez jedzenie.

Słodycze jako szybki „poprawiacz nastroju”


Nie jest przypadkiem, że kiedy mamy gorszy dzień, najczęściej sięgamy po czekoladę, lody, chipsy czy pizzę. Tego typu produkty łączą w sobie:
  • dużą ilość cukrów prostych – szybko dostępne źródło energii,
  • tłuszcze – dają uczucie sytości i komfortu,
  • sól i dodatki smakowe – intensyfikują doznania.
To właśnie takie kompozycje najsilniej pobudzają układ nagrody w mózgu. Co więcej, są łatwo dostępne – wystarczy otworzyć szafkę, lodówkę lub zamówić przez aplikację. W odróżnieniu od metod wymagających wysiłku (np. medytacja, spacer), jedzenie jest szybkie, łatwe i skuteczne... przynajmniej na chwilę.

Warto też dodać, że wiele osób kojarzy te produkty z dzieciństwem, nagrodą lub pocieszeniem – co dodatkowo zwiększa ich „emocjonalną siłę”.


Konsekwencje emocjonalnego jedzenia


Krótkoterminowe – ulga, ale tylko chwilowa


Z punktu widzenia psychiki, emocjonalne jedzenie może przynieść chwilową ulgę:
  • czujemy się „zatroszczeni”,
  • odwracamy uwagę od trudnych emocji,
  • mamy wrażenie, że „coś zrobiliśmy” z naszym napięciem.
Ale to tylko pozorne rozwiązanie. W krótkim czasie po zjedzeniu nadmiaru jedzenia pojawiają się:
  • wyrzuty sumienia („nie powinnam była tyle zjeść”),
  • wstyd („nie mam kontroli nad sobą”),
  • złość na siebie („znów to zrobiłam”).
Zamiast ulgi – dochodzi do emocjonalnego dołka.

Długoterminowe – nadwaga, poczucie winy, zaburzenia odżywiania


Jeśli emocjonalne jedzenie staje się nawykiem, skutki są poważniejsze:
  • przybieranie na wadze, co z kolei wpływa na samoocenę i relację z własnym ciałem,
  • pogorszenie relacji z jedzeniem – jedzenie przestaje być neutralne, staje się źródłem lęku, wstydu i walki,
  • rozwój zaburzeń odżywiania, np. napadowego objadania się.
Z czasem osoba może doświadczać poczucia braku kontroli nad sobą, co jeszcze bardziej nasila stres, który... znów jest „zajadany”.

Wpływ na zdrowie psychiczne i fizyczne


Długotrwałe emocjonalne jedzenie obciąża cały organizm:
  • może przyczyniać się do rozwoju chorób takich jak cukrzyca typu 2, nadciśnienie, insulinooporność,
  • pogarsza zdrowie psychiczne – osoby zmagające się z tym problemem często doświadczają stanów depresyjnych, chronicznego niezadowolenia z siebie i poczucia „utknięcia” w błędnym kole,
  • obniża jakość życia – odbiera energię, radość, spontaniczność, a czasem również relacje społeczne.


Jak rozpoznać, że jesz emocjonalnie?


Objawy i sygnały ostrzegawcze


Emocjonalne jedzenie może przez długi czas pozostawać niezauważone. Działa jak cichy towarzysz naszych przeżyć – pojawia się zawsze wtedy, gdy życie staje się zbyt trudne, zbyt stresujące, zbyt wymagające. Choć pozornie nieszkodliwe, potrafi wpędzić nas w błędne koło frustracji, wstydu i niezdrowych nawyków. Jak więc rozpoznać, że nie sięgasz po jedzenie z głodu fizycznego, lecz z emocji?

Oto typowe symptomy:
  • Jesz mimo braku głodu fizycznego – Twoje ciało nie wysyła sygnałów głodu, ale sięgasz po jedzenie „bo coś się dzieje”.
  • Jesz szybko i bez refleksji – wręcz pochłaniasz jedzenie, jakbyś chciał „połknąć” emocje razem z nim.
  • Po jedzeniu pojawiają się wyrzuty sumienia – czujesz wstyd, złość na siebie, obiecujesz „nigdy więcej”.
  • Jesz w odpowiedzi na konkretne emocje – złość, smutek, samotność, napięcie, nuda – każda z nich może stać się „wyzwalaczem”.
  • Jedzenie staje się nagrodą lub pocieszeniem – „zasługuję na coś słodkiego”, „to był ciężki dzień – należy mi się”.
Te znaki ostrzegawcze to sygnał, że warto przyjrzeć się bliżej swojej relacji z jedzeniem – i emocjami.

Autoobserwacja i prowadzenie dziennika


Jednym z najskuteczniejszych sposobów na zrozumienie własnych schematów jest regularna autoobserwacja. Choć może się wydawać prosta – to bardzo głębokie narzędzie samopoznania.

Warto założyć dziennik, w którym zapisujemy:
  • Co zjadłem/zjadłam?
  • W jakich okolicznościach? (miejsce, pora dnia, sytuacja)
  • Jak się wtedy czułem/czułam? (emocje, myśli)
  • Co działo się chwilę przed jedzeniem?
  • Jak czułem/czułam się po jedzeniu?
Z czasem pojawią się wzorce. Może okaże się, że po kłótni z partnerem zawsze sięgasz po słodycze? Albo że wieczorne poczucie samotności kończy się chipsami i serialem?

Dziennik emocji i jedzenia pozwala przenieść zachowanie z poziomu automatyzmu na poziom świadomości. A to właśnie świadomość daje przestrzeń do zmiany.

Rola świadomości emocji i nawyków


Większość z nas nie została nauczona pracy z emocjami. W dzieciństwie słyszeliśmy: „Nie płacz”, „Nie przesadzaj”, „Zjedz coś, od razu będzie lepiej”. W dorosłym życiu często powielamy ten schemat.

Tymczasem emocje są ważnymi informacjami. Mówią, że coś w naszym życiu wymaga uwagi: granice zostały przekroczone, potrzeby niezaspokojone, relacje nadwyrężone. Gdy zaczynamy te emocje zauważać, nazywać i akceptować, przestają być straszne – a stają się wskazówką.

Zastąp pytanie „Dlaczego znów to zjadłam?” pytaniem „Czego naprawdę teraz potrzebuję?”

To pierwszy krok ku odzyskaniu kontroli.


Jak przestać jeść emocjonalnie?


Zmiana myślenia – od jedzenia do radzenia sobie


Najważniejsza zmiana to przestać traktować jedzenie jako strategię radzenia sobie z emocjami. Zrozumieć, że ciasteczko nie naprawi relacji, pizza nie załagodzi samotności, a lody nie uśmierzą zmęczenia.

Zamiast jedzenia warto wypracować inne formy reagowania na emocje:
  • Rozmowa z kimś bliskim – zamiast tłumić emocje, pozwól sobie je wypowiedzieć.
  • Spacer lub lekka aktywność – ruch uwalnia napięcie i zwiększa poziom serotoniny.
  • Pisanie dziennika emocji – przelanie myśli na papier działa terapeutycznie.
  • Ćwiczenia oddechowe i medytacja – pomagają zatrzymać się w chwili obecnej i zyskać dystans.
To nie są szybkie rozwiązania – ale trwałe.

Techniki uważności i świadomego jedzenia (mindful eating)


Świadome jedzenie to prawdziwa rewolucja dla tych, którzy jedzą z automatu. Uczy nas bycia „tu i teraz” z jedzeniem, a nie uciekania przed sobą samym.

Czym jest mindful eating?
  • Jedzeniem w ciszy, bez telefonu, telewizji czy scrollowania.
  • Skupieniem się na teksturze, smaku, zapachu jedzenia.
  • Umiejętnością rozróżnienia głodu fizycznego od emocjonalnego.
  • Zauważeniem momentu sytości – zanim będzie za późno.
Uważność pomaga przerwać automatyzm. Sprawia, że to Ty wybierasz, a nie Twój nastrój.

Tworzenie zdrowych nawyków zamiast jedzenia „na pocieszenie”


Nie chodzi o to, żeby zabrać sobie przyjemność, ale by znaleźć nowe sposoby na ukojenie siebie. Bo przecież każdy z nas czasem potrzebuje troski, odpoczynku, ciepła. Pytanie brzmi: jak sobie je dać... bez jedzenia?

Zamiast przekąsek po ciężkim dniu – spróbuj:
  • gorącej kąpieli z olejkami eterycznymi,
  • czytania książki w ulubionym kocu,
  • słuchania relaksującej muzyki,
  • 10 minut jogi lub stretchingu,
  • napisania listu do siebie – pełnego zrozumienia i empatii.
To małe rytuały, które budują wielką zmianę.

Rola aktywności fizycznej i snu


Mało kto zdaje sobie sprawę, jak ogromny wpływ na jedzenie emocjonalne mają niedobory snu i ruchu. Zmęczony organizm:
  • szybciej się stresuje,
  • gorzej radzi sobie z emocjami,
  • silniej reaguje na jedzeniowe „pokusy”.
Dlatego:
  • śpij minimum 7 godzin na dobę – to inwestycja w Twój dobrostan,
  • ruszaj się codziennie choć przez 30 minut – nie musisz od razu biegać maratonów. Spacer, rower, taniec w domu – to wystarczy.


Jakie techniki psychodietetyczne są skuteczne?


Praca z przekonaniami


Psychodietetyka to nie tylko jadłospis – to praca z tym, co myślimy o sobie, jedzeniu i emocjach. Często to właśnie błędne przekonania napędzają nasze zachowania:
  • „Nie zasługuję na odpoczynek, chyba że zrobię wszystko perfekcyjnie.”
  • „Muszę być silna – nie mogę się rozklejać.”
  • Zajadałam stres już jako dziecko – to mój sposób.”
Psychodietetyk pomaga te przekonania rozbroić i zastąpić bardziej wspierającymi.

Rozpoznawanie schematów żywieniowych


To, jak dziś jesz, to często efekt:
  • wychowania,
  • środowiska,
  • trudnych doświadczeń.
Wspólnie z psychodietetykiem przyglądasz się:
  • Twojej historii relacji z jedzeniem,
  • momentom, w których uruchamia się emocjonalne jedzenie,
  • sposobom reagowania na stres, napięcie i zmęczenie.
Dzięki temu zyskujesz świadomość i przestrzeń na zmianę.

Praktyczne ćwiczenia psychodietetyczne


To konkretne narzędzia, które pomagają budować nowe nawyki. Przykłady?
  • Dziennik emocji i jedzenia – pozwala dostrzec schematy i punkty zapalne.
  • Lista alternatyw dla jedzenia – np. „zamiast jeść → słucham muzyki / wychodzę na spacer / biorę kąpiel”.
  • Ćwiczenia relaksacyjne – pomagają „przetrawić” emocje, zanim sięgniesz po jedzenie.
  • Metoda STOP:
    • S – Stop (zatrzymaj się)
    • T – Take a breath (oddychaj)
    • O – Observe (zauważ, co się dzieje)
    • P – Proceed (zdecyduj świadomie, co zrobisz)


Kiedy warto sięgnąć po pomoc specjalisty?


Emocjonalne jedzenie to poważny sygnał, że coś w naszym życiu wymaga zaopiekowania się. Jeśli:
  • masz wrażenie, że nie kontrolujesz swoich napadów jedzenia,
  • czujesz się źle z własnym ciałem i masą ciała,
  • doświadczasz bezradności, frustracji, wstydu,
  • jedzenie przysłania inne radości życia,
– to dobry moment, by zatrzymać się i poszukać wsparcia.

Jak wygląda współpraca z psychodietetykiem?


Psychodietetyk to osoba, która:
  • słucha bez oceny,
  • pomaga zidentyfikować przyczyny emocjonalnego jedzenia,
  • wspiera w budowaniu nowych strategii,
  • uczy świadomego jedzenia i pracy z emocjami.
To nie tylko wsparcie dietetyczne, ale proces terapeutyczny, który dotyka tego, co najważniejsze – Twoich emocji, historii i relacji ze sobą.

Dlaczego indywidualne podejście jest kluczowe


Nie istnieje jedna uniwersalna metoda. Każdy z nas ma inną historię, inne potrzeby, inne emocje. Dlatego praca z psychodietetykiem opiera się na pełnym zrozumieniu Ciebie jako osoby.

Nie chodzi o to, żeby Cię „naprawić” – ale żebyś lepiej poznał/a siebie i nauczył/a się troszczyć o siebie z miłością, nie tylko jedzeniem.


Zakończenie


Emocjonalne jedzenie to nie kwestia „słabej woli”. To sygnał, że coś w naszym wnętrzu potrzebuje uwagi, troski, opieki. Jedzenie daje chwilową ulgę, ale nie rozwiązuje problemów. Dopiero świadomość, uważność i praca nad emocjami pozwalają odzyskać równowagę.

W Miejscu Dobrych Praktyk pomagamy osobom takim jak Ty – zmagającym się z zajadaniem stresu, poczuciem winy i brakiem kontroli nad jedzeniem. Nasz zespół psychodietetyków i psychoterapeutów pomoże Ci:
  • zrozumieć mechanizmy, które za tym stoją
  • znaleźć inne sposoby radzenia sobie z emocjami
  • odbudować zdrową relację z jedzeniem i sobą
Umów się na konsultację z naszym psychodietetykiem w Katowicach lub online – zrób pierwszy krok ku trwałej zmianie. Twoje emocje zasługują na uwagę, a Ty na życie bez poczucia winy i walki z jedzeniem.
Dlaczego warto wybrać nas?
W Miejscu Dobrych Praktyk oferujemy przestrzeń, w której możesz znaleźć zrozumienie, wsparcie i narzędzia do radzenia sobie z trudnościami dnia codziennego. Nasi specjaliści pomagają przejść przez momenty kryzysowe, odnaleźć równowagę emocjonalną i odzyskać poczucie kontroli nad swoim życiem. Tutaj liczy się Twój komfort, bezpieczeństwo i prawo do pełnej autorefleksji.
Skontaktuj się z nami i zacznij swoją drogę do zmian...
Poradnia psychologiczna dla dorosłych KatowicePrzychodnia psychologiczna KatowicePoradnia psychologiczna Katowice
Psycholog,
Psychoterapeuta
Katowice Śródmieście
ul. Warszawska 13/2
40-009 Katowice
Sprawdź dojazd Umów wizytęRezerwuj online
Psycholog,
Psychoterapeuta
Katowice Ligota
ul. Kaszubska 13
40-731 Katowice
Sprawdź dojazd Umów wizytęRezerwuj online
Psycholog dla par KatowiceTerapia małżeńska KatowiceTerapia psychologiczna Katowice
Copyright © 2025. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Control
Go to top